Jak Położyć Płytki w Łazience na Ścianie Krok po Kroku? Poradnik 2025

Redakcja 2025-02-23 04:55 / Aktualizacja: 2025-06-03 10:28:36 | 11:35 min czytania | Odsłon: 47 | Udostępnij:

Jak położyć płytki w łazience na ścianie? Kluczem do sukcesu jest dokładne przygotowanie podłoża i precyzja wykonania, co gwarantuje trwały i estetyczny efekt.

Jak położyć płytki w łazience na ścianie

W 2025 roku płytki w łazience nadal królują, ale nie tylko tam! Funkcjonalność i walory estetyczne płytek ceramicznych sprawiają, że coraz śmielej wkraczają one do innych pomieszczeń. Spójrzmy na dane – jeszcze dekadę temu glazura gościła głównie w kuchniach i łazienkach. Dziś, dzięki nieskończonej palecie wzorów i formatów, aranżacje zaskakujące każdego powstają także w przedpokojach, a nawet salonach. Układanie płytek na ścianie, choć wydaje się proste, wymaga jednak wprawy – to nie bułka z masłem, a raczej „wyższa szkoła jazdy” dla majsterkowiczów. Potrzebna jest wiedza, dobry sprzęt i cierpliwość godna mnicha zen.

Jeśli poszukujesz więcej inspiracji i porad dotyczących aranżacji wnętrz, odwiedź stronę , gdzie znajdziesz mnóstwo pomysłów na piękne i funkcjonalne mieszkanie.

Jak prawidłowo położyć płytki w łazience na ścianie?

Planowanie i przygotowanie – fundament sukcesu kafelkowego

Zanim jeszcze pomyślimy o chwyceniu za kielnię, czeka nas pierwszy akt dramatu, czyli planowanie. Jak położyć płytki w łazience na ścianie? Otóż, odpowiedź zaczyna się od mierzenia i liczenia. W 2025 roku, standardowa łazienka w bloku, to około 5-7 metrów kwadratowych ścian do wykafelkowania. Załóżmy, że mamy do obłożenia 6m2. Do tego dodajmy zawsze 10-15% zapasu płytek na ewentualne docinki, pęknięcia czy po prostu – ludzki błąd. Lepiej mieć za dużo niż za mało, prawda?

Wybór płytek – od decyzji boli głowa

Wchodzimy do sklepu, a tam – istny labirynt możliwości. Glazura, terakota, gres, mozaika… Wybór płytek w 2025 roku przypomina wybór auta – od budżetowych opcji po luksusowe modele. Ceny glazury wahają się od 40 zł do nawet 200 zł za metr kwadratowy, w zależności od wzoru, producenta i oczywiście – trendów. Pamiętajmy, łazienka to inwestycja na lata, więc warto wybrać płytki, które przetrwają próbę czasu, zarówno pod względem jakości, jak i designu. Płytki rektyfikowane, czyli idealnie równe, to hit 2025 roku – pozwalają na minimalną fugę, co daje efekt jednolitej powierzchni.

Narzędzia – bez nich ani rusz

Bez odpowiednich narzędzi, nawet najlepszy fachowiec jest jak saper bez łopaty. Do prawidłowego położenia płytek w łazience na ścianie, potrzebujemy kilku kluczowych sprzętów. Po pierwsze, poziomica – laserowa to już standard w 2025 roku, ale tradycyjna też da radę. Po drugie, mieszadło do zaprawy – ręczne mieszanie to relikt przeszłości. Po trzecie, paca zębata – rozmiar zębów dobieramy do wielkości płytek, zazwyczaj 6-8 mm wystarczy. No i oczywiście, przecinarka do płytek – elektryczna to komfort, ale ręczna też zda egzamin, szczególnie przy mniejszych formatach. Nie zapominajmy o gąbkach, wiadrach i krzyżykach dystansowych – diabeł tkwi w szczegółach.

Krok po kroku – symetria i precyzja

Zaczynamy od przygotowania podłoża – ściany muszą być równe, suche i zagruntowane. Gruntowanie to jak baza pod makijaż – zwiększa przyczepność kleju. Klej nakładamy pacą zębatą, rozprowadzając go równomiernie na niewielkiej powierzchni ściany – tak, aby zdążyć przyłożyć płytki, zanim klej zacznie schnąć. Płytki układamy od dołu do góry, wspomagając się krzyżykami dystansowymi, aby zachować równe odstępy. Co ważne, symetria to klucz – warto rozplanować układ płytek tak, aby uniknąć wąskich docinek w narożnikach. Czasem lepiej zacząć od środka ściany, a docinki zostawić na boki – to stary, kafelkarski trik.

Fugowanie – wisienka na torcie

Po wyschnięciu kleju, zazwyczaj po 24 godzinach, przychodzi czas na fugowanie. Fuga to nie tylko wypełnienie przestrzeni między płytkami, ale też element dekoracyjny. W 2025 roku, modne są fugi epoksydowe – droższe od cementowych, ale za to wodoodporne i plamoodporne, idealne do łazienki. Kolor fugi dobieramy do płytek – kontrastowa fuga podkreśli kształt płytek, a fuga w tonacji płytek da efekt jednolitej płaszczyzny. Nakładamy fugę gumową pacą, dokładnie wypełniając szczeliny, a nadmiar zbieramy wilgotną gąbką. Pamiętajmy, fugowanie to jak malowanie paznokci – wymaga precyzji i cierpliwości, ale efekt końcowy jest tego wart.

Cena usługi – ile kosztuje fachowiec?

Jeśli nie czujemy się na siłach, aby samodzielnie podjąć się zadania jak położyć płytki w łazience na ścianie, zawsze możemy skorzystać z usług fachowca. W 2025 roku, cena usługi glazurniczej waha się od 80 zł do 150 zł za metr kwadratowy, w zależności od regionu, doświadczenia fachowca i skomplikowania wzoru układania płytek. Do tego doliczyć trzeba koszt materiałów – kleju, fugi, gruntu, płytek. Całościowy koszt wykafelkowania łazienki o powierzchni 6m2, zlecając to fachowcowi, może wynieść od 2500 zł do nawet 5000 zł – to już poziom cenowy remontu małej kuchni. Czy warto? To już kwestia indywidualna, ale pamiętajmy – dobrze położone płytki to spokój na lata.

Przygotowanie ścian i gruntowanie przed układaniem płytek

Zanim z entuzjazmem chwycimy za paczki z wymarzonymi płytkami, warto na chwilę zwolnić i zadać sobie kluczowe pytanie: czy nasze ściany są gotowe na tę metamorfozę? Pominięcie etapu przygotowania ścian to jak próba zbudowania zamku na piasku – efekt może być spektakularny, ale niestety krótkotrwały. Zacznijmy więc od fundamentów sukcesu, czyli od gruntu, który niczym baza pod makijaż, przygotuje idealne podłoże dla naszych płytek.

Diagnostyka stanu ścian

Pierwszym krokiem jest dokładna inspekcja ścian. Czy są równe, stabilne, a może kryją jakieś tajemnice? Przykładając łatę murarską, niczym detektyw z lupą, wypatrujemy wszelkich nierówności i odchyleń od pionu. Dopuszczalne odchylenia to około 2-3 mm na metr, ale im bliżej ideału, tym lepiej. Pamiętajmy, że ściany muszą być mocne i nośne, zdolne udźwignąć ciężar płytek i kleju. Stare, kruszące się tynki to sygnał alarmowy – wymagają one usunięcia i położenia nowych warstw.

Oczyszczanie i wyrównywanie powierzchni

Kiedy już zdiagnozujemy stan ścian, czas na konkretne działania. Ściany należy dokładnie oczyścić z kurzu, brudu, tłustych plam i resztek farb. Można to zrobić za pomocą szpachelki i szczotki, a w przypadku uporczywych zabrudzeń, wspomóc się specjalnymi preparatami czyszczącymi. Nierówności i ubytki możemy wyrównać za pomocą masy szpachlowej lub zaprawy wyrównującej. Drobne rysy i pęknięcia nie są problemem, ale większe uszkodzenia wymagają naprawy. Pamiętajmy, że idealnie gładka i równa powierzchnia to klucz do perfekcyjnego ułożenia płytek i oszczędność kleju. Wyobraźmy sobie, że ściana to płótno, a my jesteśmy artystami przygotowującymi je do arcydzieła.

Gruntowanie – sekret trwałego efektu

Gruntowanie to absolutnie niezbędny etap, którego nie wolno bagatelizować. Grunt wzmacnia podłoże, zmniejsza jego chłonność i poprawia przyczepność kleju do płytek. Na rynku dostępne są różne rodzaje gruntów, dobierane w zależności od rodzaju podłoża i pomieszczenia. Do łazienek, gdzie panuje wilgoć, zaleca się stosowanie gruntów hydroizolacyjnych. Do rozprowadzenia masy po ścianie idealnie sprawdzi się szpachelka, ale możemy użyć także pędzla lub wałka – wybór narzędzia zależy od naszych preferencji i rodzaju gruntu. Grunt nakładamy równomiernie, cienką warstwą, zgodnie z instrukcją producenta. Ceny gruntów zaczynają się od około 20 zł za 5 litrów, co przy powierzchni łazienki to niewielki wydatek w porównaniu do potencjalnych problemów z odklejającymi się płytkami.

Czas schnięcia gruntu i kontrola jakości

Po nałożeniu gruntu, musimy dać mu czas na wyschnięcie. Czas schnięcia zależy od rodzaju gruntu i warunków panujących w pomieszczeniu, zazwyczaj wynosi od 2 do 6 godzin. Przed przystąpieniem do układania płytek, upewnijmy się, że grunt jest całkowicie suchy. Możemy to sprawdzić dotykając ścianę – powinna być sucha i lekko chropowata. Dopiero wtedy możemy mieć pewność, że podłoże jest odpowiednio przygotowane i możemy bezpiecznie zabierzemy się za układanie płytek. Pamiętajmy, że cierpliwość w tym etapie to gwarancja długotrwałego i satysfakcjonującego efektu końcowego. Jak mówi stare przysłowie: "co nagle, to po diable" – w przypadku remontów łazienki, ta mądrość ludowa sprawdza się w stu procentach.

Etap Czynność Orientacyjny koszt (2025) Uwagi
Diagnostyka ścian Sprawdzenie równości i stabilności - Wymagane narzędzia: łata murarska, poziomica
Oczyszczanie ścian Usunięcie zabrudzeń, kurzu, farb 50-100 zł (preparaty czyszczące) Szczotka, szpachelka, preparaty czyszczące
Wyrównywanie ścian Szpachlowanie ubytków i nierówności 100-200 zł (masa szpachlowa) Masa szpachlowa, szpachelka, paca
Gruntowanie Nałożenie gruntu wzmacniającego 20-50 zł (grunt 5l) Grunt, pędzel, wałek, szpachelka
Czas schnięcia gruntu Oczekiwanie na wyschnięcie gruntu - Zależne od rodzaju gruntu i warunków

Niezbędne narzędzia i materiały do układania płytek na ścianie

Początek przygody, czyli narzędzia, które musisz mieć w zanadrzu

Zanim na dobre rozgościmy się w świecie glazurnictwa, musimy skompletować arsenał niezbędnych narzędzi. Bez nich ani rusz! Pomyśl o tym jak o skompletowaniu drużyny superbohaterów – każdy ma swoją unikalną moc i jest kluczowy do sukcesu misji. Zacznijmy od absolutnych podstaw, niczym od fundamentów pod dom.

Na pierwszy ogień idzie poziomica. Nie byle jaka, bo najlepiej laserowa, która niczym precyzyjny snajper, wyznaczy nam idealną linię prostą. Ceny zaczynają się od około 150 zł za model podstawowy, ale dla prawdziwych perfekcjonistów, modele z większym zasięgiem i dodatkowymi funkcjami mogą kosztować nawet 500 zł. Pamiętaj, krzywe płytki na ścianie to jak tort bez wisienki – niby tort, ale czegoś brakuje.

Kolejny niezbędnik to mieszadło do kleju. Zapomnij o mieszaniu ręcznym – to syzyfowa praca, a efekt i tak będzie daleki od ideału. Mieszadło elektryczne za około 100-200 zł to inwestycja, która zwróci się z nawiązką w postaci oszczędzonego czasu i nerwów. Do tego wiadro – najlepiej plastikowe, o pojemności 20 litrów, kosztujące około 20 zł. Dobre wiadro to połowa sukcesu, jak mawiali starożytni gladiatorzy... albo może to było o czymś innym?

Nie możemy zapomnieć o pacy zębatej. To ona jest odpowiedzialna za równomierne rozprowadzenie kleju pod płytkami. Do wyboru mamy różne rozmiary zębów – im większe płytki, tym większe zęby. Paca 6mm to uniwersalny wybór do większości płytek ściennych, a jej cena to około 30 zł. Pamiętaj, klej to jak sos w daniu – musi być go odpowiednia ilość i równomiernie rozprowadzony, inaczej całe danie, pardon – ściana, będzie niejadalna, znaczy się... nieestetyczna.

Do cięcia płytek potrzebujemy gilotyny do płytek. Dla amatorów wystarczy ręczna gilotyna za około 200-300 zł. Profesjonaliści mogą zainwestować w elektryczne przecinarki, ale to już wydatek rzędu kilku tysięcy złotych. Na początek ręczna wystarczy w zupełności – pamiętaj tylko o precyzji, cięcie płytek to nie rąbanie drewna w lesie.

Materiały, czyli co poza narzędziami będzie nam potrzebne

Mając już narzędzia, czas na materiały. Tutaj króluje oczywiście klej do płytek. Na rynku znajdziemy kleje cementowe, elastyczne, szybkowiążące... Wybór jest ogromny! Do łazienki, gdzie panuje wilgoć, polecamy klej elastyczny, wodoszczelny, klasy C2TE S1. Cena za worek 25 kg to około 50-70 zł, w zależności od producenta. Pamiętaj, klej to fundament – źle dobrany klej to jak zamek zbudowany na piasku.

Kolejny ważny element to fuga. Fuga, czyli wypełnienie przestrzeni między płytkami. Oprócz funkcji estetycznej, fuga chroni przed wilgocią i zabrudzeniami. Do łazienki polecamy fugę epoksydową – jest droższa (około 100 zł za 2 kg), ale za to niezwykle trwała i odporna na pleśń i grzyby. Alternatywą jest fuga cementowa, tańsza (około 30 zł za 5 kg), ale mniej odporna. Kolor fugi to już kwestia gustu – możesz wybrać kontrastowy, aby podkreślić płytki, lub zbliżony do koloru płytek, aby uzyskać jednolitą powierzchnię.

Do przygotowania podłoża przyda się grunt. Grunt zwiększa przyczepność kleju do podłoża i zapobiega nadmiernemu wchłanianiu wody z kleju przez ścianę. Grunt uniwersalny w opakowaniu 5 litrowym kosztuje około 40 zł i wystarczy na pokrycie sporej powierzchni. Grunt to jak baza pod makijaż – niby niewidoczny, ale robi ogromną różnicę.

Nie zapominajmy o drobiazgach, które ułatwią nam pracę. Szpachelka do nakładania fugi (około 15 zł), gąbka do wycierania fugi (około 10 zł), krzyżyki dystansowe do zachowania równych spoin (opakowanie 100 sztuk za około 5 zł). Te małe elementy to jak przyprawy w kuchni – doprawią całe danie i sprawią, że będzie smakować wybornie.

Podsumowując, układanie płytek w łazience to nie rakietowa nauka, ale wymaga odpowiedniego przygotowania i narzędzi. Inwestycja w dobre narzędzia i materiały to gwarancja trwałego i estetycznego efektu. Pamiętaj, diabeł tkwi w szczegółach, a dobrze położone płytki to wizytówka każdego domu. Powodzenia!

Jak wybrać odpowiedni klej do płytek w łazience?

Klej czy zaprawa – dylemat płytkarza amatora i nie tylko

Zanim jeszcze na dobre rozkręcimy karuzelę remontową w naszej łazience, stając przed wizją ścian lśniących nowymi płytkami, musimy zmierzyć się z fundamentalnym pytaniem: klej czy zaprawa? To niczym wybór między mieczem świetlnym a blasterem w uniwersum Gwiezdnych Wojen – niby oba służą do walki, ale jednak różnią się diametralnie. Zaprawa to taki klasyk, staroszkolna receptura, gdzie sami jesteśmy alchemikami, mieszając proszek z wodą. Pamiętajmy, proporcje są tu kluczowe jak przepis na babkę drożdżową babci – za dużo wody i zamiast kleju mamy zupę, za mało i płytka nam nie siądzie, choćbyśmy ją błagali.

Rodzaj płytek a wybór kleju – taniec dwóch światów

Kiedy już zdecydujemy, czy chcemy bawić się w chemika, czy pójść na łatwiznę z gotowym klejem, czeka nas kolejny krok – dopasowanie kleju do rodzaju płytek. To trochę jak dobieranie wina do potrawy – czerwone do mięs, białe do ryb, a klej do płytek... no właśnie, do płytek! I tu zaczyna się prawdziwa jazda bez trzymanki. Do małych płytek ceramicznych, terakoty czy gresu, które przypominają swoimi rozmiarami kostkę czekolady, wystarczy elastyczna zaprawa. To taki uniwersalny zawodnik, który sprawdzi się w większości łazienkowych starć.

Wielki format – wielkie wymagania

Schody zaczynają się, gdy w nasze ręce wpadają płytki wielkoformatowe. Te ceramiczne giganty, niczym drzwi do Narnii, potrafią napsuć krwi niejednemu majstrowi. W ich przypadku nie ma miejsca na kompromisy – potrzebujemy kleju o zwiększonej przyczepności. Szukajmy oznaczeń C2 S1 lub C2 S2. To jak certyfikat mistrza Jedi wśród klejów – gwarancja, że nawet największy kafelek będzie trzymał się ściany jak Reksio kiełbasy. Ceny takich klejów w 2025 roku oscylują w granicach 50-100 zł za 25 kg, w zależności od producenta i parametrów. Mówi się, że kto oszczędza na kleju, ten dwa razy płaci – i to jest święta prawda, drodzy Państwo!

Kamień naturalny – klej na specjalne okazje

A co, jeśli nasze ściany mają zdobić płytki z kamienia naturalnego? Marmur, granit, trawertyn – to materiały kapryśne jak gwiazdy Hollywood. Wymagają kleju szybkowiążącego, takiego sprintera wśród zapraw. Dlaczego? Kamień naturalny lubi reagować z wilgocią z kleju, co może prowadzić do przebarwień. Klej szybkowiążący działa jak błyskawica – szybko schnie i minimalizuje ryzyko niechcianych efektów. Cena takiego specyfiku może być wyższa, około 80-150 zł za 25 kg, ale efekt końcowy wart jest każdej złotówki. Pamiętajmy, układanie płytek w łazience to nie wyścig – to maraton, gdzie każdy detal ma znaczenie.

Gdzie kupić klej? – nie idź na łatwiznę

Ostatnia, ale nie mniej ważna kwestia – gdzie kupić klej? Market budowlany to opcja szybka i wygodna, ale pamiętajmy, klej to towar wrażliwy na warunki przechowywania. Wilgoć, mróz, ekstremalne temperatury – to wrogowie numer jeden. Nie kupujmy kleju z palet stojących na zewnątrz pod gołym niebem, nawet jeśli cena kusi jak syreni śpiew. Lepiej poszukać mniejszych, specjalistycznych sklepów, gdzie klej przechowywany jest jak należy. Mówią, że diabeł tkwi w szczegółach, a w przypadku kleju do płytek, szczegółem jest jego przechowywanie. A przecież nikt z nas nie chce, aby po kilku miesiącach nasze pięknie położone płytki w łazience na ścianie zaczęły odpadać jak liście jesienią, prawda?

Krok po kroku: Układanie płytek na ścianie w łazience

Zanim jeszcze pomyślisz o błogiej kąpieli w wannie otoczonej nowymi, lśniącymi płytkami, czeka Cię faza przygotowań. To jak rozgrzewka przed maratonem – niby nudna, ale bez niej ani rusz. Zacznijmy od inwentaryzacji terenu, czyli Twojej łazienki. Zmierz dokładnie ściany, które zamierzasz obłożyć płytkami. Pamiętaj, że w 2025 roku standardem stały się płytki wielkoformatowe, często o wymiarach 60x120 cm, ale popularnością cieszą się również klasyczne 30x60 cm, szczególnie w mniejszych łazienkach. Cena za metr kwadratowy płytek waha się od 80 do nawet 300 złotych, w zależności od materiału i designu. Nie oszczędzaj na jakości – niska cena często idzie w parze z problemami przy układaniu i trwałością.

Niezbędne narzędzia i materiały – arsenał płytkarza

Do boju z płytkami nie ruszaj z gołymi rękami! Potrzebujesz odpowiedniego ekwipunku. Przygotuj: poziomnicę (najlepiej laserową, koszt około 200-500 złotych), szpachelkę zębatą (10-20 złotych), mieszadło do zapraw (jeśli nie masz wiertarki z mieszadłem, wypożyczenie to koszt około 50 złotych na dzień), wiadro, gąbkę, nożyk do fug, młotek gumowy, krzyżyki dystansowe (około 10 złotych za opakowanie), a przede wszystkim – klej do płytek (cena od 30 do 80 złotych za worek 25 kg, w zależności od rodzaju i producenta). Nie zapomnij o fudze – epoksydowa jest trwalsza i bardziej odporna na wilgoć, ale droższa (około 100-200 złotych za 5 kg) niż cementowa (około 30-50 złotych za 5 kg). Do cięcia płytek przyda się gilotyna (około 150-400 złotych) lub przecinarka elektryczna (od 500 złotych wzwyż). Jeśli masz tylko kilka cięć, wystarczy ręczna przecinarka za około 50 złotych, ale nerwy mogą Ci puścić szybciej niż płytka.

Przygotowanie podłoża – fundament sukcesu

Mówi się, że dom buduje się od fundamentów. W przypadku płytek, fundamentem jest odpowiednio przygotowana ściana. Musi być sucha, czysta i stabilna. Usuń stare płytki, farbę, tapety, kurz i pajęczyny – wszystko, co mogłoby osłabić przyczepność kleju. Jeśli ściana jest nierówna, zastosuj zaprawę wyrównującą (około 40-60 złotych za worek 25 kg). Pamiętaj o gruntowaniu – preparat gruntujący (około 30-50 złotych za 5 litrów) wzmocni podłoże i zmniejszy jego chłonność, co jest kluczowe dla prawidłowego wiązania kleju. Gruntowanie to jak smarowanie łańcucha w rowerze – niby detal, a robi ogromną różnicę.

Rozplanowanie układu płytek – strategia to podstawa

Zanim nałożysz pierwszy kleks, zaplanuj układ płytek. Rozłóż płytki na podłodze, symulując ich ułożenie na ścianie. To moment na kreatywność – możesz bawić się wzorami, kolorami, fugami. Zastanów się, gdzie rozpocząć układanie – najlepiej zacząć od najbardziej widocznego narożnika lub od środka ściany, aby uniknąć wąskich pasków płytek w narożnikach. Pamiętaj o zachowaniu równych odstępów między płytkami – krzyżyki dystansowe to Twoi sprzymierzeńcy. Standardowa szerokość fugi to 2-3 mm, ale w przypadku płytek rektyfikowanych (ciętych pod kątem prostym) można zmniejszyć fugę do 1-1,5 mm. Wyznaczenie linii pionu i poziomu to absolutna podstawa – użyj poziomnicy laserowej, aby mieć pewność, że płytki będą ułożone idealnie prosto. Nikt nie chce mieć ściany jak krzywa wieża w Pizie, prawda?

Układanie płytek – krok po kroku

Czas na akcję! Nałóż klej na ścianę szpachelką zębatą, rozprowadzając go równomiernie na niewielkiej powierzchni – na tyle, aby zdążyć przyłożyć płytki zanim klej zacznie wysychać. Przykładaj płytki do ściany, lekko dociskając i dobijając gumowym młotkiem. Używaj krzyżyków dystansowych, aby zachować równe odstępy. Kontroluj poziom co kilka płytek – lepiej poprawić błąd na początku niż potem skuwać całą ścianę. Jeśli musisz przyciąć płytkę, zrób to ostrożnie gilotyną lub przecinarką. Pamiętaj o otworach na gniazdka i przełączniki – wywierć je otwornicą diamentową (koszt około 30-50 złotych za zestaw) przed przyklejeniem płytki. Układanie płytek to trochę jak gra w Tetris – trzeba dobrze dopasować elementy, ale efekt końcowy jest tego wart. Jak położyć płytki w łazience na ścianie to sztuka cierpliwości i precyzji.

Fugowanie – ostatni szlif

Po wyschnięciu kleju (zwykle po 24-48 godzinach, sprawdź instrukcję producenta kleju), możesz przystąpić do fugowania. Usuń krzyżyki dystansowe i oczyść fugi z resztek kleju. Przygotuj fugę zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Nałóż fugę na płytki za pomocą gumowej szpachelki, wciskając ją dokładnie w szczeliny. Usuń nadmiar fugi wilgotną gąbką, przecierając płytki po przekątnej do linii fug. Pamiętaj, że fuga epoksydowa wymaga szybszej pracy i specjalnych środków czyszczących. Po wyschnięciu fugi (zwykle po kilku godzinach), przetrzyj płytki suchą szmatką, aby usunąć ewentualny osad. Fugowanie to jak wisienka na torcie – dopiero wtedy Twoja ściana w łazience nabiera ostatecznego wyglądu. I voila! Możesz podziwiać efekt swojej pracy i cieszyć się nową, piękną łazienką. Możesz nawet zaprosić sąsiadów na pokaz, ale pamiętaj – skromność to cnota, nawet jeśli Twoja łazienka wygląda jak z okładki magazynu wnętrzarskiego.